Na spadek powierzchni uprawy porzeczki czarnej mają wpływ niestabilne ceny skupu owoców. Niskie ceny nie pokrywają kosztów produkcji – głównie ochrony przed chorobami i szkodnikami, a także nawożenia i pielęgnacji – co zniechęca producentów do dalszego prowadzenia plantacji, często jest też przyczyną podjęcia decyzji o likwidacji uprawy.
Zaniedbane, niechronione plantacje porzeczki czarnej stanowią źródło rozprzestrzeniania się chorób i szkodników na sąsiednie plantacje tego gatunku.
Niewątpliwie największym zagrożeniem ze strony szkodników występujących w uprawie czarnej porzeczki jest wielkopąkowiec porzeczkowy (Cecidophyopsis ribis). To niewielkich rozmiarów roztocz z rodziny szpecielowatych, którego żerowanie zdecydowanie wpływa na zmniejszenie plonu i żywotność krzewów, a dodatkowo jest wektorem groźnej, wirusowej choroby jaką jest rewersja czarnej porzeczki.
Na przedwiośniu widoczne są na pędach porzeczki powiększone pąki, w których żerują tysiące szpecieli. Są one kilkakrotnie większe od zdrowych. Z powiększonych pąków nie rozwijają się ani liście ani kwiaty, jeśli nawet się rozwiną, to są skarłowaciałe i zdeformowane, a z upływem czasu pąki zasychają (maj, czerwiec). W wyniku tego pędy się ogałacają, zmniejsza się powierzchnia asymilacyjna, co prowadzi do zmniejszenia plonowania. Przyczynia się to również do słabego rozwoju krzewów, następuje też spadek wytrzymałości krzewów na mróz.
Przy średniej temperaturze dnia 10oC roztocza zaczynają opuszczać pąki, a ich masowa migracja następuje po 10-20 dniach od wystąpienia powyższej temperatury zwykle ma to miejsce tuż przed kwitnieniem, w czasie kwitnienia i tuż po jego zakończeniu. Szkodnik rozprzestrzenia się z wiatrem, z kroplami wody, a także jest przenoszony przez inne owady.
Szpeciele bardzo szybko zasiedlają nowo tworzące się pąki, w których żerują ich całe kolonie, pozostając w nich do następnej wiosny. Żerując w pąkach wysysają soki roślinne, jednocześnie wprowadzają ze śliną substancje powodujące rozrost komórek, a w następstwie powiększanie się pąków.
Już w lipcu można zaobserwować pierwsze objawy świadczące o obecności wielkopąkowca w postaci owalnych powiększonych pąków.
W celu ograniczenia i zminimalizowania szkód wywołanych przez wielkopąkowca zaleca się w pierwszej kolejności zgodnie z zasadami integrowanej ochrony wykorzystanie metod niechemicznych. Metodyka integrowanej ochrony porzeczki przeciw wielkopąkowcowi porzeczkowemu zaleca: zakładać plantacje z kwalifikowanych roślin, wolnych od wielkopąkowca, uprawiać odmiany porzeczki czarnej odporne lub częściowo odporne. Nowe plantacje należy lokalizować z dala od starych upraw zasiedlonych przez tego roztocza, likwidować plantacje z uszkodzonymi pąkami. Należy też zbierać i niszczyć zasiedlone i uszkodzone pąki, a także wycinać i palić zasiedlone pędy. Zabieg wykonać trzeba do końca marca przed migracją szkodników.
Pod koniec marca i na początku kwietnia na prowadzonych plantacjach porzeczki czarnej zaleca się wykonanie 1-2 lustracji na obecność galasowatych pąków zasiedlonych przez wielkopąkowca. Należy przejrzeć wszystkie krzewy na plantacjach o wielkości do 2 ha, a na większych obserwacje zaleca się prowadzić w co drugim lub trzecim rzędzie na całej ich długości. Próg zagrożenia to pojawienie się na plantacji pierwszych uszkodzonych pąków.
Jednym z pierwszych zabiegów chemicznych w okresie pękania pąków – mniej więcej na 3 tygodnie przed kwitnieniem, w walce z wielkopąkowcem na plantacjach porzeczki czarnej, Program Ochrony Roślin Sadowniczych na 2025 r. zaleca oprysk Siarkolem Extra 80 WP. Wprawdzie jest to fungicyd stosowany w zwalczaniu amerykańskiego mączniaka agrestu (występuje też na porzeczce), który jednocześnie ogranicza wielkopąkowca porzeczkowego.
Najbardziej skuteczne jest zwalczanie wielkopąkowca w okresie intensywnej migracji szkodnika, tj. od początku do pełni kwitnienia akarycydem Ortus 05 SC. Środek może być stosowany tylko raz w sezonie. Program ochrony dopuszcza również stosowanie preparatów na bazie polimerów silikonowych Next Pro oraz Siltac EC, które można stosować w czasie migracji szkodników – od początku ruszenia wegetacji do fazy bezpośrednio po kwitnieniu. Preparaty silikonowe zwalczają jednocześnie przędziorka chmielowca. W czasie przedłużającej się migracji szkodnika po kwitnieniu, w okresie od początku rozwoju owoców do fazy zaawansowanego ich dojrzewania zaleca się zastosować́ insektycyd działający w roślinie systemicznie Movento 100 SC (14 dni karencji).
Walka z wielkopąkowcem porzeczkowym nie jest łatwa zwłaszcza z uwagi na ocieplenie klimatu. Ciepła długa jesień oraz wyższe temperatury panujące pod koniec zimy i na przedwiośniu sprzyjają migracji szkodnika, które nie pokrywają się z fazami fenologicznymi krzewów porzeczki. Stąd też efekty zwalczania nie zawsze są zadowalające.
Oprac. Anna Cieszyńska
PODR Boguchwała